niedziela, 30 października 2016

Owocowy samochodzik. Owocowy żółw. Owocowy tort.



Owocowy samochodzik:
Koła są zrobione z plasterków pomarańczy, nadkola z cytryny. Przód udekorowałam kiwi, światła z winogron. Przednią "szybę" wykonałam z kaki, natomiast boczne oraz wycieraczki ze śliwek.
Różne owoce pokroiłam na mniejsze kawałki i wypełniłam nimi naczepę samochodu.
Dzieci były zachwycone, każde znalazło coś dla siebie. Ilość owoców zależy od wielkości naczepy, można dobrać je wg uznania, ja użyłam tych, które zostały po dekorowaniu autka, uzupełniłam winogronami.



Owocowy żółwik:
1/2 małego arbuza
5 kiwi
2 nektarynki lub brzoskwinie
1 granat
2 plastry banana
winogrona
Połówkę arbuza obrałam, z kiwi zrobiłam głowę, nogi i ogon. Plastrami nektarynek obłożyłam arbuza, aby powstał pancerz, przytwierdziłam wykałaczkami. Z banana i winogronu zrobiłam oczy, z nektarynki ze skórką buzię żółwika. Nozdrza za pomocą wykałaczki. Obsypałam dookoła miąższem z granatu. Można użyć dowolnych owoców.

czwartek, 27 października 2016

Środki czyszczące i piorące z kasztanów

Hipoalergiczne, choć nie idealne. Środki piorące z kasztanów nie pozbędą się plam, niczym proszek z popularnej reklamy. Dzięki zawartych w nich saponinach można przygotować mydło, pastę lub płyn kasztanowy. Z szamponem jeszcze nie szalałam... i tak zdarzają mi się problemy z rozczesaniem długich włosów.


Obieram 10 kasztanów, kroję, zalewam szklanką wody i gotuję na małym ogniu 15-20 min, aż będą miękkie, a woda częściowo odparuje. Miksuję. Przechowuję w lodówce.
Nadaje się do czyszczenia naczyń, armatury, rąk

Mydełka w różnym kształcie robię po odaparowaniu większej ilości wody, aby masa po zmiksowaniu wyszła bardzo gęsta. Formuję kulki lub prostokątne nieduże mydełka. Można je suszyć w piekarniku lub przewiewnym pomieszczeniu, niestety szybko pleśnieją. Zaczęłam mrozić kuleczki w woreczkach, dzięki temu dłużej można ich używać.


Płyn: ok 200 ml ciepłej wody mieszam z 1/2 kuleczki lub łyżką pasty z kasztanów, mocno wstrząsam, aż powstanie piana. Odczekuję chwilę, aż osad opadnie na dno. Płynu można używać do mycia naczyń, prania lub mycia rąk.
Nie uczula. Można dodać do niego odrobinę ulubionego olejku eterycznego. Przygotowuję niewielkie porcje, ponieważ jest nietrwały.

Więcej informacji o kasztanowcu na Badylce:
http://badylkabadylka.blogspot.com/2016/10/kasztanowiec-zwyczajny-srodki.html

Facebook:
https://www.facebook.com/kinaza.kulinarna.pierdola/?fref=ts

czwartek, 6 października 2016

Obwarzanki. Katarzyna Enerlich "Pod słońcem prowincji"

Dodawanie postów z telefonu... nie jest moją mocną stroną.
Poprawię i dorzucę zdjęcia, kiedy dopadnę jakikolwiek komputer.
Danie z rozdziału "JESIEŃ", bałam się, że zima mnie dogoni, zanim to opublikuję ;)


"WILEŃSKIE OBWARZANKI RODZINY LEWANOWICZÓW

1 kg mąki
5 dkg drożdży
kostka masła
4 jajka
szklanka miodu

Z wyrośniętego ciasta formujemy obwarzanki i zaraz wrzucamy je do wrzątku. Po wypłynięciu układamy na blasze i pieczemy do mocnego zarumienienia w temp. 200°C." [Katarzyna Enerlich, "Pod słońcem prowincji", Wydawnictwo MG, 2015, str. 269].

Robiliśmy je już trzy razy :)
Za pierwszym wyszły zupełnie innee, bo dzieci dorzuciły kilka składników, ale też bardzo smaczne.
Tym razem dopilnowałam wszystkiego,  nasi goście zabierali ze sobą po kilka :)

"Są to prawdziwe obwarzanki, bo ciasto na nie wcześniej się obwarza, czyli gotuje. Doprawdy pyszne! Cudownie mieć w rodzinie recepturę na coś niezmiennego, co smakuje wciąż tak, jak niegdyś." [Katarzyna Enerlich, "Pod słońcem prowincji",, Wydawnictwo MG, 2015, str. 269].

Lepiej bym tego nie ujęła :)

Tej książki się nie czyta, ją się czuje, smakuje...
Wycieczka po prowincji, z uwzględnieniem wszystkich pór roku.
Książka, która pobudza zmysły.
Nie pozwoli rzucić się w kąt i zostać zapomnianą.
Wróci z przepisem...
 na pełne witamin danie, kiedy zawita wiosna,
na zdrowe ciasteczka lub ogórki letnie z kurkumą,
na gotowany ponad trzy godziny wegetariański rosół i pachnący chleb,
marchewkę po wschodnioprusku
oraz kosmetyki... maseczkę, macerat, szampon, płukankę.

Pani Kasiu, serdecznie dziękuję za tak ciekawą podróż na prowincję pełną słońca :)

Za książkę dziękuję Stowarzyszeniu Sztukater :)

Przepraszam za błędy,
wszystko naprawię, kiedy kupię komputer (i nerwosol, żeby nie załamać się po dokładnym zapoznaniu się z owocami mej nocnej twórczości).