Hipoalergiczne, choć nie idealne. Środki piorące z kasztanów nie pozbędą się plam, niczym proszek z popularnej reklamy. Dzięki zawartych w nich saponinach można przygotować mydło, pastę lub płyn kasztanowy. Z szamponem jeszcze nie szalałam... i tak zdarzają mi się problemy z rozczesaniem długich włosów.
Obieram
10 kasztanów, kroję, zalewam szklanką wody i gotuję na małym ogniu
15-20 min, aż będą miękkie, a woda częściowo odparuje. Miksuję. Przechowuję w lodówce.
Nadaje się do czyszczenia naczyń, armatury, rąk
Nadaje się do czyszczenia naczyń, armatury, rąk
Mydełka w różnym kształcie robię po odaparowaniu większej ilości wody, aby masa po
zmiksowaniu wyszła bardzo gęsta.
Formuję kulki lub prostokątne nieduże mydełka. Można je suszyć w
piekarniku lub przewiewnym pomieszczeniu, niestety szybko pleśnieją.
Zaczęłam mrozić kuleczki w woreczkach, dzięki temu dłużej można ich
używać.
Płyn: ok 200 ml ciepłej wody mieszam z 1/2 kuleczki lub łyżką
pasty z kasztanów, mocno wstrząsam, aż powstanie piana. Odczekuję
chwilę, aż osad opadnie na dno. Płynu można używać do mycia naczyń,
prania lub mycia rąk.
Nie uczula. Można dodać do niego odrobinę
ulubionego olejku eterycznego. Przygotowuję niewielkie porcje, ponieważ
jest nietrwały.
Więcej informacji o kasztanowcu na Badylce:
http://badylkabadylka.blogspot.com/2016/10/kasztanowiec-zwyczajny-srodki.html
Facebook:
https://www.facebook.com/kinaza.kulinarna.pierdola/?fref=ts
Więcej informacji o kasztanowcu na Badylce:
http://badylkabadylka.blogspot.com/2016/10/kasztanowiec-zwyczajny-srodki.html
Facebook:
https://www.facebook.com/kinaza.kulinarna.pierdola/?fref=ts
kiedyś o tym słyszałam. Eko mamy pewno coś o tym wiedzą.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń