piątek, 7 kwietnia 2017

Jajka marynowane w zalewie octowej z czerwoną cebulą


Na każde 10 jajek, dodaję 2 czerwone cebule, 2-3 małe ziarna ziela angielskiego, 1 nieduży liść laurowy.
Można dodać inne, dowolne przyprawy i składniki (kurkuma, marchew, burak).
Zalewa:
1200 ml wody,
ok 225 ml octu spirytusowego,
200 ml cukru,
2 łyżki soli.
Proporcje można zmieniać, wg uznania.
Jeżeli jajka są marynowane bez skorupek, dodaję mniej octu (maksymalnie 200 ml).
Ugotowane na twardo jajka obijamy, układamy w słojach na przemian z plastrami czerwonej cebuli.
Ilość cebuli jest orientacyjna. U nas zwykle część plastrów ginie, słychać jedynie chrupanie, dochodzące ze Szkrabiastych buź ;)
Dodaję ziele angielskie, liść laurowy i zalewam ciepłą, ale nie gorącą zalewą. Zakręcam, odstawiam na kilka dni w chłodne miejsce. Po ok 7-10 dniach są dobre, czasami wcześniej - wszystko zależy od warunków i wielkości jajek.

Podobny przepis, przywędrował do nas ok 10 lat temu (z jakiejś gazety). Proporcje zalewy oraz dodatki, dostosowaliśmy do upodobań naszej rodziny.

Zapomniałam dodać...
UWAGA może syczeć, buzować.... zalewa reaguje ze skorupkami. Po kilku godzinach wszystko się uspokoi. Ważne, żeby słoik nie był zbyt mały :)

2 komentarze:

  1. W życiu nie słyszałam o marynowanych jajkach. Muszę spróbować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za pierwszym razem nie byłam zbyt optymistycznie nastawiona ;)
      Reakcja rodziny mnie uspokoiła, kiedy wszystkie jajka gdzieś wsiąkły i musowo było robić kolejną porcję.
      Te w skorupkach trzeba na początku pilnować, bo zalewa reaguje ze skorupkami. Zapomniałam o tym wspomnieć, za chwilę dopiszę w poście.
      Natomiast marynowane bez skorupek nie syczą i nie buzują :)

      Usuń