wtorek, 26 kwietnia 2016

Brownie z pomarańczą, bananem i chlorellą

Jakiś czas temu przepis poszedł w świat i okazało się, że jest nawet nawet ;)
Pomarańczowe brownie było eksperymentem. Nic nie wybuchło :D
Miały być dwa banany, ale zostało tylko 1,5. Do tego jedna mała pomarańcza, szczypta soli, 50 g brązowego cukru, blender w dłoń i ognia. Dodałam łyżeczkę ekstraktu waniliowego i ekspresem go chowałam, żeby moje małe towarzystwo się nim nie "ubzdryngoliło", bo tak pięęęknie pachnie...". Wbiłam jedno jajko od zielononóżki (zwykłe może być za duże). Dodałam pół łyżeczki cynamonu, dwie łyżeczki chlorelli, prawie 3 łyżki kakao. Wszystko potraktowałam blenderem. Niezbyt delikatnie wymieszałam z łyżeczką proszku do pieczenia i 110 ml mąki pszennej. Dorzuciłam garść posiekanych orzechów (laskowe, włoskie, pekan). Małą keksówkę wysmarowałam olejem kokosowym, oprószyłam mąką. Piekłam w 180 stopniach C, do suchego patyczka. Polałam czekoladą mleczną z kawałkami orzechów i udekorowałam orzechami. Pomarańczę można zastąpić innymi owocami.
Nie zdążyło ostygnąć.

 https://www.facebook.com/kinaza.kulinarna.pierdola/photos/a.543990719102571.1073741832.543325522502424/574165239418452/?type=3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz