piątek, 22 kwietnia 2016

Pierniczki - węgielki

30.12.2015...
Skleroza, to moje drugie imię.
Chyba przeproszę się z poprzednim piecykiem i ponownie pojawi się w kuchni. Przynajmniej sam się wyłącza ;)
Gość w domu, dym bucha przez okno, gryzie w oczy, a firanki i zasłonki do prania. Norma.
Odwiedziny rodzeństwa... + ból brzucha ze śmiechu.
Cała okolica poczuła magię Świąt :D
Dobrze, że z dymem poszła tylko jedna blacha pierniczków.
Co by tu spalić na sylwka...
Może ze względów bezpieczeństwa przygotuję jedynie sałatki i sernik na zimno.

https://www.facebook.com/kinaza.kulinarna.pierdola/photos/a.544051032429873.1073741833.543325522502424/544060392428937/?type=3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz